W porównaniu do ostatniej, ta owsianka jest bardzo zwyczajna :-)
Dzisiaj oszczędziłam sobie jednak masła orzechowego, za to na:
dnie wylądowała kostka gorzkiej czeko,
góra z owoców i jog naturalnego posypana karobem i poppingiem amarantusowym.
I z innej beczki, czyli o Maratonie Treningowym Blogerek no.7
zacznę od tego, że jest to mój 1szy tego typu Maraton - przy czym zaznaczę, że aktywnośc fizyczna nie jest mi obca :-)
Od razu przepraszam za spóźnienie,
Najbardziej hardcorowy zestaw / ćwiczenie: Może nie, że hardcorowy, ale jakoś nie przypadł mi do gustu Tae Bo Workout - takie to jakieś nie w moim stylu.
Najbardziej przyjemny zestaw ćwiczeń: Tiffanny oraz Zumba
Zestawy ćwiczeń, które znałam: Jedyne jakie znałam to Tiffoczki na boczki :-) i moją zumbę, od razu wspomnę, że bardzo się cieszę, że dla Ciebie (Czeko Adko) był to najprzyjemniejszy zestaw.
Zestaw, który mnie zaskoczył: W sumie to nic mnie nie zaskoczyło.
Wytrzymałam: sie wie, że wytrzymałam :-)
Nie wykonałam: W sumie to wykonałam, ale tak trzy po trzy - rozgrzewkę... jakoś mnie nudziła, sama nie wiem jak to określić - nie przypadła po prostu do gustu
Brakowało mi w maratonie: Nie umiem sprecyzować czego mi brakowało, ale mogę tylko powiedzieć, że te zestawy były jak już wcześniej wspomniałam "nie moje" - jednak wolę szybkie ruchy lub "pompowanie pośladków" jak z mel b - choć Victoria's Secret było dosyć podobne:-)
Co poprawiłabym w następnej edycji: Nie podobał mi się ten misz-masz, więc tak jak już zostało chyba powiedziane - bardziej przemyślany dobór ćwiczeń - oczywiście nie zarzucając nic organizatorce, która mimo wszystko spisała się bardzo dobrze :-)
Po za tym spodobała mi się Yoga, którą zapewne użyję do stretchów oraz ćwiczenia na pupkę z Victoria's Secret.